niedziela, 8 czerwca 2014

Między wiosną, a czerwcem.



Miejsce akcji: Beskid Sądecki, czas: koniec maja, początek czerwca. Obrazki z codziennego trwania i mijania przyrody, świata nieożywionego i ludzi, w ramie pól, kipiących od lucern, szczawiów i koniczyn. 

 
Zdaje się, że dopiero co buki złociły się, a tu już chwila dla nowych, miękkich jeszcze i jedwabistych listków.

Szałas w Jaworkach.

Borówki małopolskie, czarne jagody reszty kraju zapowiadają urodzaj, jak co roku na halach.


 
 Jeszcze las przez moment trwa w różnych odcieniach seledynu, za chwilę zieleń nabierze mocy.

 Pogranicze Beskidu Sądeckiego i Pienin.


Takie rośliny dziko rosnące można spotkać tylko w okolicach podgórskich, storczyk   Orchis simia, a wyżej rojnik górski.
 Typowa łemkowska figura Chrystusa, wyciętego z blachy. Te kapliczki są już coraz rzadziej u nas spotykane, częściej widuje się je w Słowacji. Krzyż z wyciętą z blachy postacią Ukrzyżowanego stoi w Muszynie. Te płaskie, blaszane figury związane są z zakazem umieszczania rzeźb w cerkwiach. 
 Cerkiew w Brunarach.
Przy dzwonnicy cerkiewnej w Boguszy.
 Sobotnie popołudnie w Muszynie.

Senna uliczka nagle ożyła.
 Takie pojazdy spotyka się w Karpatach, czy to u nas, czy w Rumunii, Słowacji, Ukrainie - już coraz rzadziej.
 Sianokosy odbywają się metodami tradycyjnymi.



 Łąki toną w kwiatach.




 Podkolan biały.


 Jan Nepomucen z Muszyny.
 Niedziela w Królowej Polskiej.
 





 Cmentarz żydowski w Muszynie.


 Święty Florian muszyński.




  
  Biała Woda.

 Na drucie i na dachu cerkwi.





 Stare domy w Muszynie, które pewnie niedługo przestaną istnieć.
 Dzisiejsze zdjęcia zawdzięczam temu wiernemu pojazdowi.

2 komentarze:

  1. Na rowerze w jeden dzień - Muszyna, Jaworki i Królowa? Piękne tu i tam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dzisiejsze zdjęcia". A poza tym, co to dla nas :D

    OdpowiedzUsuń