poniedziałek, 16 listopada 2015

Za miedzą

Czasem chce się uciec, choćby i za miedzę (klik)
Słowację darzę od dawna wielką sympatią i często tam bywam. Spokojny, malowniczy, ciekawy kraj z przyjaznymi mieszkańcami. Trochę obrazków z listopadowego weekendu. Trójdzielna łemkowska cerkiew greckokatolicka pw. Opieki Bogurodzicy z Mikulasowej, jedna z niewielu słowackich cerkwi malowanych na zewnątrz.
Bojkowska cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem Trzech Hierarchów, przeniesiona została ze Zboja w Górach Bukowskich, na pograniczu polsko-ukraińsko-słowackim do skansenu w Bardejowskich Kupelach, zbudowana w 1706 roku. Jest t budowla trójdzielna, obecnie nie orientowana. Prezbiterium niewielkie i zamknięte trójbocznie. Nawa i babiniec kwadratowe. Nad nawą jest wysoki, łamany dach namiotowy a nad prezbiterium kalenicowy. Nad babińcem wznosi się słupowa wieża. Dolna część cerkwi jest obita belami drewnianymi, a reszta gontem. Nawę i babiniec oplatają podwójne okapy.
 Ikonostas jest jednym z najpiękniejszych w Słowacji, powstał w stylu rokokowym w latach 1760 -70. Charakterystyczną jego cechą jest dominacja błękitu i różu oraz liczne złocone zdobienia, tzw. rocaille.
Kapliczka domkowa z Janem Nepomucenem. Kapliczki takie stanowią różnego rodzaju małe budowle przypominające domki. Budowano je z drewna, murowano z łamanych kamieni lub cegły. Zewnętrzne ściany murowanych kapliczek, zwłaszcza wtedy, gdy spoiwem była glina, zawsze były tynkowane i malowane wapnem. Mają najczęściej dachy dwuspadowe lub brogowe, pokryte w przeszłości dranicami, gontem lub dachówką, a obecnie blachą. Najczęściej kapliczki domkowe wznoszono na planie kwadratu lub prostokąta, czasami dodawano niewielką część prezbiterialną zamkniętą półkoliście. Elementami dekoracyjnymi były ozdobne fasady ze szczytami, a także ogródki kwiatowe oraz drzewa i krzewy ozdobne. Na dachu wznoszono bezpośrednio krzyż lub wieżyczkę zwieńczoną krzyżem. Formy architektoniczne kapliczek domkowych ulegały różnym przemianom, czego wyrazem jest różnorodność kształtów szczytów, dachów, hełmów i zdobnictwa. Kapliczki domkowe naziemne mają często wszystkie ściany zabudowane, a z frontu – drzwi wejściowe.
  
Figura Jana Nepomucena z XVIII w w kapliczce domkowej, pomalowanej na niebiesko - to ulubiony kolor wsi pogranicza polsko-słowacko-ukraińskiego. 


  Listopad wcale nie musi być smętny, przynajmniej w przyrodzie.
 
 Niedaleko miasta Bardejov na północy wschodniej Słowacji znajdują się ruiny Zamku Zborów (Hrad Zborov), zwanego też Makovica. Zamek Zborov został zbudowany najpóźniej na początku XIV wieku w celu obrony węgiersko-polskiej drogi. W czasach powstania stanów napadło go wojsko cesarskie a w 1684 roku został zburzony.
 Z rozległego grodu, przebudowanego w stylu renesansowym pozostały tylko mury, obecnie zamek jest odbudowywany przez Słowaków w czynie społecznym, przy pomocy ochotników z  Europy, którym leży na sercu rekonstrukcja pamiątek średniowiecznego pogranicza .Widok z ruin królewskiego zamku...

...na południe, miejscowość Dlha Luka.
 




 Hervatrov kościół św. Franciszka z Asyżu z ok. 1500 r, wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, uchodzi za najpiękniejszy kościół drewniany w Słowacji. Poniżej zdjęcia z wnętrza.
Malowidło ścienne z XVII w, św. Jerzy zabijający smoka.


Malowidło ścienne z 1665 r. Adam i Ewa w raju, poniżej Ostatnia Wieczerza z 1653.
W Hervatrovie i innych wsiach północno-wschodniej Słowacji zachowały się przykłady drewnianej architektury mieszkalnej i gospodarskiej, m.in.  drewniane spichlerze – "sypki" tradycyjnie malowane zabarwionym błękitem wapnem.


 Bardiów jeden z piękniejszych rynków w Europie, miasto jest wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bardzo warto odwiedzić to miasteczko, szczególnie poza sezonem, kiedy jest puste i ciche, a urok dawnych wieków trwa niezakłócony gwarem turystów.
 




Położone w centrum Słowacji Szczawnickie Wierchy to grupa górska po wewnętrznej stronie Zachodnich Karpat, przechodząca południowymi stokami ku coraz łagodniejszym wzgórzom poprzedzającym rolniczy spichlerz kraju - Nizinę Naddunajską, są doskonałym miejscem do jesiennych spacerów, a także terenem do uprawiania wspinaczki skałkowej. Dawniej na tych terenach wydobywano srebro i złoto, do tej pory są liczne kopalniane sztolnie, lecz obecnie wydobycie kruszców nie jest opłacalne.








 Okolice Bańskiej Szczawnicy.




Charakterystyczne dla wschodniej Słowacji przydrożne krzyże z figurą Chrystusa, którą osłania półokrągło wygięty daszek, uformowany z pasa blachy i wykończony ząbkowaną kryzą, albo drewniany daszek z tzw. zapleckiem z deseczek. Figura jest ułożona frontalnie, z głową opadającą na piersi. Najczęściej na tych przedstawieniach dwa wyprostowane palce przedstawiają gest błogosławieństwa, natomiast obie stopy, założone jedna na drugą, przybite są jednym gwoździem. Biodra przesłania perisonium czyli przepaska związana na prawym biodrze.


 
Bańska Szczawnica w średniowieczu była najważniejszym miastem górniczym Węgier. Wydobycie i przetwórstwo znacznych ilości złota i srebra decydowało przez kilka wieków o jej znaczeniu i zamożności obywateli. W 1993 r. miasto zapisane na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Synagoga w Bańskiej Szczawnicy powierzchownie jest ładnie odnowiona, lecz wewnątrz znajduje się część browaru Erb.
Zaułki Bańskiej Szczawnicy.
Barokowa kolumna Świętej Trójcy w Bańskiej Szczawnicy.
Jesienny spacer, kolejny pewnie będzie już w bieli.

środa, 11 listopada 2015

Pocztówki znad Dunaju

Jesienny, niespodziewanie ciepły  weekend w Budapeszcie.

 Turul to nazwa mitycznego ptaka, prawdopodobnie raroga lub sokoła, który miał przyprowadzić lud Madziarów w miejsce obecnych Węgier. Choć nie jest oficjalnym godłem państwa, to stanowi ważny symbol narodowy Węgrów. Według innych interpretacji Turul ma cechy orła i kruka. Jest mitycznym praojcem narodu węgierskiego, świętym ptakiem totemowym Arpadów, lub postacią najwyższego boga Istena, mitycznym ojcem Attyli i Almosa. Na zdjęciu pomnik Turula górujący nad murami
zamku w Budzie.
 Lwy są w Budapeszcie wszędzie. Trafiłam na kilkanaście ich posągów  w rozmaitych stylach i miejscach. Innym zwierzęcym symbolem miasta jest kruk.

Znak herbowy króla Macieja Korwina,  kruk trzymający w dziobie złoty pierścień, to symbol królewskiego rodu Hunyadich. Wg legendy  król  węgierski  Korwin w latach 1458-1490 zobaczył pewnego dnia kruka kradnącego  drogocenny pierścień, który chwilę wcześniej zdjął z palca. Monarcha bez zastanowienia złapał i zabił ptaka, po czym odebrał mu klejnot. Na pamiątkę tego wydarzenia postanowił wpisać w swój herb sylwetkę kruka z pierścieniem w dziobie. 
 Kościół Macieja to jedna z najważniejszych budowli sakralnych na Węgrzech. Ze względu na swoją doniosłą rolę w historii państwa, Kościół Macieja nazywany jest powszechnie kościołem koronacyjnym. To tutaj koronowali się m.in. Karol Robert Andegaweński, Franciszek Józef I i Karol I Habsburg. Wschodnią wieżyczkę zdobi sylwetka  kruka z pierścieniem – znak herbowy Macieja Korwina. Na górnym zdjęciu - odbicie wieży kościoła w oknach hotelu Hilton, poniżej widok ogólny z konnym pomnikiem św. Stefana.
 

W innej ścianie hotelu Hilton odbija się Baszta Rybacka,  jeden z najbardziej znanych budapeszteńskich zabytków, zbudowana w stylu neoromańskim w miejscu dawnych murów zamkowych. Swą nazwę zawdzięcza średniowiecznemu cechowi rybaków, który bronił tej części murów. Z jej wież można obserwować Dunaj i jego przeciwległy brzeg.
 
 
 Widok z baszty.
 Wczesnym rankiem miasto jest wyludnione, widać tylko sprzątaczy i stróżów porządku.
 Mgła odrealnia miasto.
 Gołębie nad budzącym się do dnia Placem Bohaterów.

 Pomnik Anonima. To nieznany zakonnik, skrywający swą twarz pod kapturem habitu, który jest autorem Kroniki Węgrów,  pierwszej spisanej historii narodu. Podobno dotknięcie jego pióra ma magiczną moc, wielu w to wierzy, co widać po lśnieniu gęsiego pióra.
  Jak wszędzie spotykam swoich małych przyjaciół.
  Widok ze Wzgórza Gellerta na Wzgórze Zamkowe i Zamek Królewski.
 Najlepsze kasztany są na placu...
 Rozległe tereny dziedzińców zamkowych. Obecnie znajduje się tutaj Muzeum Historii Budapesztu , funkcjonuje tu również Galeria Narodowa i Biblioteka Narodowa im. Szechenyiego.
 
 Wszystkich ważnych budapeszteńskich miejsc strzegą nieruchomi jak posągi wartownicy, tutaj przed Pałacem Prezydenckim i Parlamentem.
Budynek parlamentu w Budapeszcie
 Nie tylko słynne zabytki ściągają wzrok, warto także spojrzeć na detale zwykłych kamienic.
 
 Niestety, są w Budapeszcie i takie domki, nieśmiało ukryte przez swych mieszkańców w zaroślach nad rzeką.


 Jeden z piękniejszych mostów, nieco przypominający mosty petersburskie, Most Łańcuchowy, strzeżony przez potężne lwy, zbudowany w latach 1839-1849. Most stanowił pierwsze stałe połączenie leżących po przeciwnych stronach Dunaju miast Budy i Pesztu. Był jednocześnie pierwszym mostem kamiennym na odcinku Dunaju w granicach ówczesnych Węgier. Uroczyste podwieszenie łańcucha zaplanowano latem 1848 roku. Łańcuch spoczywał wtedy na pływającym rusztowaniu, skąd całą operację mogło podziwiać też kilku zaproszonych gości, w tym István Széchenyi. Podczas wciągania łańcucha zerwała się lina na wielokrążku. Spadające tony metalu uderzyły w rusztowania z gośćmi, którzy wpadli do wody. Hrabia Széchenyi jako dobry pływak wyszedł z wypadku cało. Nigdy jednak nie przeszedł się po tym moście, ponieważ w dniu otwarcia leczył się już w zakładzie neurologicznym w Döbling. Most został wysadzony przez wycofujące się jednostki Wehrmachtu podczas II wojny światowej. Pierwszym z przedsięwzięć po jej zakończeniu stała się jego odbudowa. Do użytku oddano go 20 listopada 1949 – dokładnie w setną rocznicę powstania tego mostu. Lwy, które czuwają po obydwu krańcach mostu wykonał artysta rzeźbiarz János Marschalko. Wg Wikipedii.
  Widok z mostu na obydwa brzegi Dunaju...

 ...i na ogromne statki podążające wodnym  szlakiem.

Wielka Synagoga w Budapeszcie to największa synagoga w Europie i trzecia co do wielkości na świecie. Jest centrum judaizmu neologicznego, mieści 3000 osób. Synagoga ma 75 metrów długości i 27 metrów szerokości. została zbudowana w latach 1854-1859 w stylu mauretańskim, na bazie   muzułmańskiego stylu ukształtowanego w Afryce Północnej i Hiszpanii. Projekt synagogi wykonał Ludwig Förster, a wnętrza częściowo zaprojektował Frigyes Feszl. W synagodze na organach grali m.in Franciszek Liszt oraz Camille Saint-Saëns. Jeszcze przed II wojną światową, 3 lutego 1939 roku, synagoga została wysadzona w powietrze przez pronazistowskie ugrupowanie Strzałokrzyżowców. Trzyletni program odbudowy synagogi (w znacznym stopniu fundowany przez Estée Lauder, która przeznaczyła na odbudowę 5 milionów dolarów) został ukończony w 1996 roku.
 
Na nabrzeżu Dunaju, niedaleko budynku Parlamentu jest  pomnik upamiętniający Holocaust: buty, wiele par butów, dużych i małych, wykonanych z mosiądzu. W czasie Zagłady ludzie dorośli i dzieci musieli  tutaj ściągać buty tuż przed śmiercią. Stali  w tym miejscu w szeregu,  po czym byli rozstrzeliwani przez rewolwerowców z partii Strzałokrzyżowców,  spadali do  wody, a ich ciała porywał prąd rzeki. Nazwano wtedy ten odcinek rzeki Czerwonym Dunajem.
 Kolejny nietypowy pomnik upamiętniający Holocaust. Mnóstwo drobiazgów codziennego użytku, ubrań i dziecięcych ubranek, zabawek, zdjęć.
Poniżej  upamiętnienie Powstania Węgierskiego w 1956 roku.



Na półokrągłym mostku stanął pomnik przywódcy węgierskiego powstania, Imre Nogy’ego. W palcie i kapeluszu, z przewieszonym przez ramię parasolem, jakby wyszedł na niedzielną przechadzkę, spogląda w stronę placu przed parlamentem. Stracony przez komunistów w 1958 roku, pochowany ze spętanymi drutem kolczastym rękami i nogami w grobie przeznaczonym dla kryminalistów, został w 1989 roku ekshumowany i uroczyście pochowany na Placu Bohaterów.
 
W wielkiej ilości budapeszteńskich pomników wyróżnia się  w jakiś sposób wzruszająca figurka dziewczynki bawiącej się z psem na Placu Vigado, dzieło Impre Nagya.
 Mnóstwo turystów zastyga nieruchomo do zdjęć, był to widok podobnie zajmujący, jak i budapeszteńskie pomniki.


  "Swobodna grupa" z Azji pozuje na wzgórzu Gellerta.

 Ulice są czyste i barwne, pełne przybyszów z różnych stron.
 
Ulubiony przez starych i młodych  modny pojazd przeznaczony do zwiedzania, to segway. W naszych miastach jeszcze nie widziałam, w Budapeszcie jest mnóstwo  przemieszczających się w ten sposób turystów.