Miejsce akcji: Beskid Sądecki, czas: koniec maja, początek czerwca. Obrazki z codziennego trwania i mijania przyrody, świata nieożywionego i ludzi, w ramie pól, kipiących od lucern, szczawiów i koniczyn.
Zdaje się, że dopiero co buki złociły się, a tu już chwila dla nowych, miękkich jeszcze i jedwabistych listków.
Szałas w Jaworkach.
Borówki małopolskie, czarne jagody reszty kraju zapowiadają urodzaj, jak co roku na halach.
Jeszcze las przez moment trwa w różnych odcieniach seledynu, za chwilę zieleń nabierze mocy.
Pogranicze Beskidu Sądeckiego i Pienin.
Takie rośliny dziko rosnące można spotkać tylko w okolicach podgórskich, storczyk Orchis simia, a wyżej rojnik górski.
Typowa łemkowska figura Chrystusa, wyciętego z blachy. Te kapliczki są już coraz rzadziej u nas spotykane, częściej widuje się je w Słowacji. Krzyż z wyciętą z
blachy postacią Ukrzyżowanego stoi w Muszynie. Te płaskie, blaszane figury związane są z zakazem umieszczania rzeźb w cerkwiach. Cerkiew w Brunarach.
Przy dzwonnicy cerkiewnej w Boguszy.
Sobotnie popołudnie w Muszynie.
Senna uliczka nagle ożyła.
Takie pojazdy spotyka się w Karpatach, czy to u nas, czy w Rumunii, Słowacji, Ukrainie - już coraz rzadziej.
Sianokosy odbywają się metodami tradycyjnymi.
Łąki toną w kwiatach.
Podkolan biały.
Jan Nepomucen z Muszyny.
Niedziela w Królowej Polskiej.
Cmentarz żydowski w Muszynie.
Święty Florian muszyński.
Biała Woda.
Na drucie i na dachu cerkwi.
Stare domy w Muszynie, które pewnie niedługo przestaną istnieć.
Dzisiejsze zdjęcia zawdzięczam temu wiernemu pojazdowi.
Na rowerze w jeden dzień - Muszyna, Jaworki i Królowa? Piękne tu i tam :)
OdpowiedzUsuń"Dzisiejsze zdjęcia". A poza tym, co to dla nas :D
OdpowiedzUsuń